W tym artykule przeczytasz o:
- trwającym remoncie fragmentu ul. Anny German;
- podpaleniu blisko 20 grabów i krzewów dereni znajdujących się w pasie drogowym;
- przeprowadzonych oględzinach przez Urząd Dzielnicy;
- planowanym spotkaniu z deweloperem ws. zniszczonej roślinności.
Od ponad roku deweloper - firma Matexi realizuje swoją inwestycję przy ul. Anny German. Obecnie kończony jest pierwszy etap inwestycji pod nazwą Sady Żoliborz. Są to dwa budynki mieszkalne Anny German 7 i 9. Ze względu na to, że drugi etap inwestycji jest od strony ul. Krasińskiego, deweloper miał za zadanie wyremontować odcinek ul. Anny German wzdłuż swojej inwestycji na podstawie umowy zawartej w maju 2022 r. z Urzędem Dzielnicy. Zgodnie z zawartymi w niej uzgodnieniami, deweloper ma za zadanie rozebrać istniejącą nawierzchnię jezdni wraz z podbudową i krawężnikami, wykonać nową podbudowę i położyć nawierzchnię asfaltową, wybudować próg zwalniający i wyniesienie przejścia dla pieszych, rozebrać istniejące chodnika i wybudować nowy wraz z podbudową. Ponadto deweloper ma za zadanie rozebrać i wykonać nową zatokę postojową wraz z podbudową, rozebrać i wybudować nowy zjazd, wykonać infrastrukturę techniczną niezbędną do funkcjonowania drogi, a także wykonać renowację trawnika i nasadzenie drzew. Wszystkie prace mają zostać wykonanie nie później niż do końca 2025 r.

Prace ruszyły od 15 maja
Prace remontowe rozpoczęły się w czwartek 15 maja. W tym czasie wykonawca zdążył zerwać starą nawierzchnię. Dojazd np. do pobliskiej szkoły odbywał się od strony ul. Rydygiera. W poniedziałek 19 maja ekipa budowlana prowadząca prace przy frezowaniu ulicy, ponadpalała blisko 20 grabów rosnących od strony Intytutu Chemii Przemysłowej, a także kilka krzewów dereni rosnących bliżej ul. Rydygiera. Tego samego dnia wieczorem Urząd Dzielnicy został zawiadomiony o całym zdarzeniu.
Urząd przeprowadził oględziny
Z informacji uzyskanych od rzeczniczki prasowej Urzędu Dzielnicy Żoliborz Donaty Wancel wynika, że we wtorek 20 maja w godzinach porannych oględziny przeprowadził osobiście Zastępca Burmistrza Tomasz Mielcarz wraz z pracownikiem Wydziału Ochrony Środowiska. „W związku z tą sytuacją zaplanowaliśmy spotkanie z przedstawicielami spółki Matexi, podczas którego poruszymy problem uszkodzenia drzew i przeprowadzenia działań naprawczych oraz przypomnimy o zasadach prawidłowego postępowania z zielenią podczas realizowanych prac” - wyjaśnia Donata Wancel. „Mamy nadzieję, że drzewa nie zostały uszkodzone w sposób uniemożliwiający prawidłową odbudowę ich korony, ale w tym momencie nie możemy tego stwierdzić z całą pewnością” - dodaje rzeczniczka prasowa Urzędu Dzielnicy. Graby były posadzone niespełna 5 lat temu. Warto dodać, że drzewa od strony Instytutu Chemii Przemysłowej nie mają szczęścia. Między 2014 a 2020 r. nie było tu żadnych drzew. Wcześniej były tposadzone klony, które zostały usunięte podczas przebudowy chodnika.

Czekamy na dalszy rozwój sytuacji
Obecny szpaler grabów urywa się jeszcze przed przejściem dla pieszych zanim zaczyna się teren Szkoły Podstawowej nr 396. Dalej rozciągają się krzewy dereni, które ciągną się aż do ul. Rydygiera. Zostały one posadzone ze 2-3 lata temu. Również i one zostały nadpalone przez wykonawcę. Będziemy informować o dalszym losie tej sprawy, jak tylko zapadną dalsze ustalenia.
SPROSTOWANIE:
Zgodnie z informacją otrzymaną od Biura Prasowego Matexi Polska inwestor wyjaśnił, że drzewa nie zostały podpalone ani celowo nadpalone. W trakcie prowadzonych prac remontowych wykorzystana była maszyna do frezowania asfaltu, z której komina wydobywało się gorące powietrze. To właśnie wysoka temperatura, a nie ogień, spowodowała uszkodzenia liści na drzewach. "Obecnie monitorujemy sytuację w terenie, ale z wstępnej oceny wynika, że zdarzenie nie będzie miało istotnych konsekwencji. Jeśli zajdzie taka potrzeba, podejmiemy odpowiednie działania naprawcze lub pielęgnacyjne, aby zminimalizować ewentualne skutki i zadbać o stan zieleni w okolicy. Pragniemy zapewnić, że traktujemy kwestie środowiskowe z najwyższą powagą, a wszelkie prace prowadzone są z zachowaniem obowiązujących norm i zasad bezpieczeństwa" - czytamy w oświadczeniu firmy Matexi Polska.
Napisz komentarz
Komentarze