Koniec jazdy, czyli żółta blokada podpowiada
- 18.04.2018 07:37
W ostatnim czasie obserwujemy w naszej okolicy wzmożoną obecność strażników miejskich. Nie da się ukryć, że nastawiona jest ona na walkę z kierowcami nieprawidłowo zaparkowanych samochodów. To na skutek pracy strażników, zarówno na ulicy Rydygiera, jak i na ulicy Anny German, znacznie ograniczyła się ilość pojazdów zaparkowanych w miejscu będącym kiedyś zielonym trawnikiem. Co nam grozi, jeżeli w takim właśnie miejscu pozostawimy nasz samochód?
Interwencja straży miejskiej w przypadku nielegalnie zaparkowanego samochodu, czyli pojazdu pozostawionego w miejscu niedozwolonym, może zakończyć się na kilka sposobów.
Jeśli w chwili przybycia strażników na miejsce zdarzenia kierowca jest obecny przy swoim aucie, funkcjonariusze mogą ukarać go mandatem albo – jeżeli kierowca odmawia jego przyjęcia - wszcząć postępowanie o wykroczenie, kierując sprawę do sądu.
Jeżeli kierowca jest nieobecny, straż miejska może zdecydować o odholowaniu pojazdu albo o założeniu blokady, która go unieruchomi.
Odholowanie może nastąpić między innymi wtedy, kiedy samochód został pozostawiony w miejscu, gdzie parkowanie jest zabronione (o ile utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu) albo pozostawiono go na miejscu dla niepełnosprawnych (o ile pozostawiono go bez właściwego oznakowania potwierdzającego możliwość parkowania w tym miejscu). Warto wiedzieć, że ustawa prawo o ruchu drogowym pozwala na odstąpienie od usunięcia pojazdu, jeżeli przed wydaniem dyspozycji jego usunięcia albo w trakcie odholowywania ustaną przyczyny jego usunięcia, czyli pojawi się kierowca chętny do opuszczenia nieprawidłowo zaparkowanego miejsca. Pojazd usunięty z drogi umieszcza się na specjalnie do tego wyznaczonym parkingu. Z uwagi na to, że holowanie odbywa na koszt właściciela, auto pozostaje w miejscu jego odholowania do czasu uiszczenia opłat za jego usunięcie i parkowanie. Maksymalna opłata za holowanie pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej to 3,5 tony to 440 złotych, zaś opłata za jedną dobę parkowania wynosi nie więcej niż 33 złote.
Blokada na koła zakładana jest natomiast w sytuacji, gdy wprawdzie pojazd został zaparkowany w miejscu do tego nieprzeznaczonym, ale nie utrudnia to ruchu ani nie zagraża bezpieczeństwu. Podmiotami uprawnionymi do założenia blokady są jedynie policja i straż miejska. Blokada na kołach wprawdzie łączy się z uszczupleniem zasobów naszego dla portfela, ale nie jest to – jak się potocznie określa – opłata za zdjęcie blokady. Samo zdjęcie blokady jest bezpłatne, zazwyczaj jednak łączy się z wystawieniem kierowcy mandatu karnego, którego wysokość może sięgnąć nawet 500 złotych. Warto dodać, iż również w tym przypadku można odmówić przyjęcia mandatu i mimo tego żądać usunięcia blokady. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawa zostanie skierowana do sądu i to on ostatecznie orzeknie, czy będziemy zobowiązani zapłacić nałożoną na nas karę.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze