W tym artykule przeczytasz między innymi o:
- oszustwie seniorów
- ostrzeżeniach Policji
Oszustwo metodą "na policjanta"
Pomimo prowadzonej od miesięcy akcji informacyjnej i spotkań z seniorami, po raz kolejny doszło do oszustwa metodą „na policjanta”. Scenariusz był dobrze znany – telefon, presja czasu i pozornie wiarygodny rozmówca.
Tym razem zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz Policji. Na ekranie telefonu 56-letniej kobiety wyświetlił się numer 997, co miało uwiarygodnić rozmówcę. Fałszywy policjant przekonywał, że trwa akcja przeciwko oszustom bankowym, a jej pieniądze są zagrożone. Aby „pomóc w śledztwie”, kobieta miała przekazać swoje oszczędności.
Oszust poinstruował ją, by wypłaciła gotówkę i przelała ją na „policyjne konto”. Tłumaczył, że banknoty mają jej odciski palców, dzięki czemu możliwe będzie śledzenie dalszego obiegu pieniędzy. Zabronił jej również kontaktu z mężem, twierdząc, że to może zniszczyć prowadzone działania. Niestety, kobieta uwierzyła i przelała 39 700 złotych.
Do drugiej transakcji nie doszło wyłącznie dzięki czujności pracownika banku, który nabrał podejrzeń i skontaktował się z klientką. To on uświadomił 56-latce, że padła ofiarą oszustwa. Policja prowadzi postępowanie i po raz kolejny apeluje o rozsądek oraz weryfikację podobnych telefonów.
Policja przypomina
Funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy, nie zakładają żadnych „policyjnych kont”, ani nie zakazują kontaktu z rodziną. Jeśli ktoś w rozmowie telefonicznej podaje się za policjanta i żąda pieniędzy – to na pewno oszust.
Co zrobić, gdy zadzwoni „policjant” i prosi o pieniądze?
- Natychmiast się rozłącz.
- Nie ujawniaj żadnych danych dotyczących kont czy oszczędności.
- Zadzwoń na 112 lub skontaktuj się z najbliższą jednostką Policji.
- Uprzedź bliskich, zwłaszcza osoby starsze, o podobnych zagrożeniach.
Dbajmy o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich. Rozmawiajmy o takich przypadkach, reagujmy na podejrzane sytuacje i nie dajmy oszustom pozbawić nas dorobku życia.
Napisz komentarz
Komentarze