Franciszek Borgiasz Dionizy Kniaźnin (1750–1807) to polski poeta, dramatopisarz i tłumacz okresu oświecenia. Eksplorował różnorodne gatunki literackie, tworząc wiersze patriotyczne, religijne, ody, sielanki, erotyki, bajki i dramaty.
Franciszek Borgiasz Dionizy Kniaźnin, znany także pod kryptogramami F.D.K. oraz F.K., urodził się między 1 a 8 października 1750 roku w Witebsku, w rodzinie spolszczonej szlachty białoruskiej. Jego rodzicami byli Leon Ignacy i Anastazja. Kniaźnin kształcił się w kolegium jezuitów w Witebsku, a w 1764 roku wstąpił do zakonu jezuitów. Przeszedł przez różne etapy formacji zakonnej, studiując w seminariach w Połocku, Nieświeżu i Słucku.
Po kasacie zakonu jezuitów w 1773 roku, Kniaźnin, nie mając ślubów ostatecznych, studiów teologicznych i święceń kapłańskich, przeszedł do stanu świeckiego. Został sekretarzem Adama Kazimierza Czartoryskiego. W latach 1770-1781 pracował jako nauczyciel w kolegium warszawskim. W międzyczasie, w XVIII wieku, był członkiem loży masońskiej Świątyni Izis.
Twórczość Kniaźnina obejmuje różnorodne gatunki literackie, począwszy od patriotycznych i religijnych wierszy, poprzez ody, sielanki, erotyki, bajki, aż po dramaty. Jego debiut literacki miał miejsce w 1776 roku tomem bajek, a w 1779 roku wydał "Erotyki". W latach 1781-1783, pod wpływem znajomości z Franciszkiem Karpińskim, jego twórczość zbliżyła się do sentymentalizmu.
Kniaźnin był również aktywny politycznie i towarzyszył Adamowi Kazimierzowi Czartoryskiemu w podróżach po kraju. Po II rozbiorze Polski w 1793 roku, jego stan zdrowia psychicznego zaczął się pogarszać. Wycofał się z życia towarzyskiego i osiedlił w Końskowoli, gdzie zmarł 25 sierpnia 1807 roku. Został pochowany na cmentarzu przykościelnym w Końskowoli, a jego pomnik nagrobny przetrwał na tym terenie.
Ważnymi dziełami Kniaźnina są m.in. "Balon, czyli wieczory puławskie", "Matka Spartanka", "Cyganie", "Trzy gody", a także jego edycja zupełna poezji wydana w latach 1787-1788. Jego twórczość wpisuje się w nurt oświeceniowego patriotyzmu, sentymentalizmu i rokoka.
Przeczytaj również: "Wierzbowa świątynia" zniszczona przez wichurę
Wiekowa, pusta w środku wierzba została przyozdobiona witrażami, dzięki czemu wchodząc do jej wnętrza można było podziwiać grę światła i kolorów. Twórca tego wyjątkowego obiektu, rodowity żoliborzanin podkreślał, że w wypalonej wierzbie bawiły się całe pokolenia dzieci. Kiedy rozpoczął pracę nad witrażami, spotkał się z podejrzliwością lokalnych miłośników przyrody. Utwierdziło go to wówczas w przekonaniu, że okazy przyrody nie są mieszkańcom obojętne.
Napisz komentarz
Komentarze