Ciągle w Warszawie napotykam się na prowizoryczne rozwiązania. Problemy w mieście rozwiązywane są jednostkowo, a nie globalnie. Potrzebne jest perspektywiczne myślenie, które służyłoby wszystkim. Pozwoliłoby to Miastu zaoszczędzić środki na kompleksowe remonty. Dlaczego urzędnicy nie wymagają od inwestorów projektowania przestrzeni tak, aby była atrakcyjna i przede wszystkim funkcjonalna?