W tym artykule możecie przeczytać o:
- proteście zorganizowanym przez mieszkańców Osiedla WSM Żoliborz II;
- zmianach w organizacji ruchu na ul. Ks. Boguckiego, Gołębiowskiego, Gen. Zajączka i Rydygiera;
- zaniedbaniach ze strony Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej dotyczących zjazdów z drogi publicznej na nieruchomości;
- trudnościach komunikacyjnych między Urzędem Dzielnicy a Administracją Osiedla;
- planowanym przesunięciu przejścia dla pieszych na ul. Rydygiera w pobliżu Biedronki.
Kolonia Południe stanowi część zasobów Administracji Osiedla WSM Żoliborz II, podlegającego Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dawniej osiedle to nazywano „właściwym" historycznie Żoliborzem Południowym lub potocznie „osiedlem czekoladowym”. Zespół budynków znajduje się w kwartale ulic Rydygiera – al. Jana Pawła II – al. Wojska Polskiego – Or-Ota – gen. Zajączka.
W ubiegłym tygodniu na terenie osiedla rozwieszono anonimowe ogłoszenia dotyczące wdrażanej organizacji ruchu drogowego na ulicach ks. Boguckiego, gen. Zajączka, Gołębiowskiego i Rydygiera – na odcinku między osiedlem a komisariatem Policji i sklepem Biedronka. Na ogłoszeniach pojawiła się informacja, że na tych ulicach planowana jest likwidacja 40 miejsc parkingowych. Nieznani autorzy napisali również, że 6 listopada odbędzie się posiedzenie Komisji Infrastruktury w Urzędzie Dzielnicy, podczas którego będzie można zaprotestować przeciwko tym zmianom.

Protest przeciwko "likwidacji 40 miejsc parkingowych"
6 listopada, niespełna trzy i pół godziny przed planowanym posiedzeniem komisji, Urząd Dzielnicy zamieścił na Facebooku oświadczenie zatytułowane „STOP dezinformacji!”. W komunikacie wyjaśniono, że:
Trwające prace na wskazanych ulicach dotyczą wdrożenia nowej organizacji ruchu w ramach obowiązków zarządcy dróg gminnych.
Zakres prac obejmuje m.in.:
- poprawę widoczności na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach,
- zabezpieczenie tych miejsc przed nielegalnym parkowaniem (m.in. poprzez montaż słupków typu „syrenka historyczna”).
W ramach tych działań:
- zlikwidowano dwa miejsca postojowe w zatoce przy ul. Gołębiowskiego (na skrzyżowaniu z ul. Boguckiego),
- usunięto betonowe płyty ażurowe na ul. Boguckiego, pod drzewami przy przejściu dla pieszych na wysokości ul. gen. Zajączka.
Jak wyjaśnia Urząd Dzielnicy, zmiany te były konieczne, ponieważ parkowanie w tych lokalizacjach naruszało przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którą zabronione jest zatrzymywanie pojazdów w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania lub przejścia dla pieszych. „Nieprawidłowo zaparkowane pojazdy w pobliżu przejść i skrzyżowań stanowią zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu, szczególnie dla dzieci uczęszczających do pobliskiej szkoły podstawowej przy ul. Or-Ota” – czytamy w komunikacie.

Spółdzielnia nie zgłosiła wjazdów z dróg publicznych na swoje tereny
Mieszkańcy, którzy przybyli na posiedzenie komisji w ramach protestu, oprócz oburzenia związanego ze zmianami w infrastrukturze ulic otaczających ich budynki, podkreślali, że od czasu rozpoczęcia remontu nie mają możliwości wjazdu na swoje podwórka. Okazało się, że tzw. „bramy pożarowe” zostały ogrodzone słupkami – zarówno między boiskiem Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 68 im. Artura Oppmana a budynkiem przy ul. ks. Boguckiego 6, jak i przy ul. gen. Zajączka 27 oraz na alejce prowadzącej na podwórko między ul. ks. Boguckiego 3 i 5.
Jak wyjaśnił zastępca burmistrza Tomasz Mielcarz, Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa podczas budowy bram i dróg wewnątrzosiedlowych nie zgłosiła konieczności wykonania zjazdów z dróg publicznych na teren swoich nieruchomości. W konsekwencji Urząd Dzielnicy nie posiadał na swoich mapach oznaczonych zjazdów, które Spółdzielnia powinna była zgłosić kilkanaście lat temu, kiedy montowano ogrodzenia i przebudowywano ciągi pieszo-jezdne na podwórkach.
Wiceburmistrz Tomasz Mielcarz podkreślił, że żadne z dróg, które mieszkańcy nazywają „pożarowymi”, nie posiada takiego statusu w świetle przepisów. Jednocześnie dodał, że sprawa wjazdów z dróg publicznych na teren osiedla nie jest przesądzona – wymaga jednak opracowania projektu i zgłoszenia takich prac do Urzędu Dzielnicy. „Przede wszystkim drogi te nie mogą przebiegać przez przejścia dla pieszych” – zaznaczył.

Mieszkańcy zarzucili wiceburmistrzowi, że nie zostali poinformowani o zakresie planowanych prac. Tomasz Mielcarz przyznał, że to był błąd i przeprosił mieszkańców. Podobne przeprosiny zamieścił w komentarzu pod postem „STOP dezinformacji!” na Facebooku, pisząc, że z jego strony zabrakło należytego poinformowania o planowanych pracach, które okazały się dla mieszkańców uciążliwe. „Mogę tylko przeprosić mieszkańców za niedogodności i zobowiązuję się, że w przyszłości będą informowani, jeśli skala prac będzie podobna do tych aktualnie wykonywanych” – napisał Mielcarz.
Nie wszyscy jednak przyjęli przeprosiny. Część mieszkańców uznała, że to niewystarczające, a prace prowadzone na skrzyżowaniu ul. gen. Zajączka i ul. ks. Boguckiego przypominają typowe roboty budowlane. Głos zabrała Beata Świątkowska z Rady Osiedla WSM Żoliborz II, która wskazała, że w pobliżu nie ma gdzie parkować, a koparki często blokują przejazd. Zwróciła też uwagę na ekipy przycinające płyty chodnikowe. „Cały pył z tych płyt leci na moje okna. Czy Urząd pokryje koszt ich umycia?” – zapytała. Choć sam wiceburmistrz przyznał, że zwracał ekipie uwagę, by nie pyliła, to po jego odejściu robotnicy wracali do poprzednich praktyk.

Zmiany wynikają z audytu
Zastępca burmistrza wyjaśnił, że zmiany prowadzone m.in. na ul. gen. Zajączka i ul. ks. Boguckiego wynikają z audytu przeprowadzonego jeszcze w poprzedniej kadencji. Audyt został zlecony po licznych zgłoszeniach społeczności szkolnej ze szkoły przy ul. Or-Ota.
Wiele zmian wynikało ze sposobu, w jaki uczniowie muszą obecnie poruszać się w przestrzeni osiedla. Dawniej przechodzili oni przez otwarte podwórka, które z czasem zaczęto grodzić, przez co zmienił się układ ruchu pieszego. Dobrym przykładem jest kolonia przy ul. ks. Boguckiego 4/6, gdzie obecnie uczniowie muszą obchodzić cały teren od strony ul. gen. Zajączka. Wiele aut parkujących po obu stronach ulicy ograniczało widoczność przy przejściach dla pieszych. Zgodnie z przepisami przy przejściu dla pieszych należy zachować odległość 10 metrów.
Na posiedzeniu obecni byli także pracownicy Administracji Osiedla oraz byli i obecni członkowie Rady Osiedla WSM Żoliborz II. Po kilku godzinach dyskusji głos zabrał Cezary Kurkus, dyrektor osiedla, który przyjął część zarzutów wobec Spółdzielni. „Projektowanie potrwa pół roku, potem kilka miesięcy zajmą prace. Gdybyśmy wiedzieli, że planujecie państwo zmianę organizacji ruchu, już dawno rozpoczęlibyśmy przygotowania. Całość zajmie prawie rok” – powiedział Kurkus. „Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że można zrobić coś tak złośliwego. Za poprzednich władz byłem regularnie zapraszany na posiedzenia komisji w Urzędzie” – dodał, podkreślając, że obecnie nikt go nie zaprasza, a jedynym miejscem, gdzie może zgłaszać problemy, są spotkania „Bezpieczne Osiedle” z Policją i Strażą Miejską.

Korespondencja urwała się trzy lata temu...
Z dyskusji wynikało, że korespondencja w sprawie zjazdów między Urzędem a Administracją Osiedla WSM Żoliborz II urwała się trzy lata temu. Urzędnicy byli zdziwieni, że muszą „dobijać się” do Spółdzielni, by ta dostosowała swoje budynki do obowiązujących przepisów. „Czy pan jako doświadczony administrator, organizując budowę, do której zjazd prowadzi przez przejście dla pieszych na ul. Or-Ota, nie miał wątpliwości, czy to właściwe rozwiązanie?” – zapytał wiceburmistrz Mielcarz. Dodał też, że przy okazji remontu podwórka Spółdzielnia mogła nanieść zjazd na projekt, dzięki czemu koszty byłyby symboliczne. „Zmiany te można było wprowadzić w terenie za kwotę nikłą w stosunku do kosztów rewitalizacji podwórka” – stwierdził.
Zastępczyni burmistrza Joanna Kotkowska-Pyzel stanowczo odniosła się do wypowiedzi dyrektora Kurkusa: „Spółdzielnia jest profesjonalnym podmiotem administrującym nieruchomościami. Jak długo stoją te budynki? Ustawa o drogach publicznych obowiązuje od 1985 r. i od tego czasu przepisy dotyczące zjazdów praktycznie się nie zmieniły” – wyjaśniła. „Mówił pan, że uczestniczył pan w comiesięcznych spotkaniach, na których dowiadywał się pan od Policji, co dzieje się w Urzędzie Dzielnicy. Szkoda, że nie dowiadywał się pan tego na parafii” – dodała ironicznie wiceburmistrzyni.

Podkreśliła też, że jeśli dyrektor miał jakiekolwiek sprawy dotyczące nieruchomości Spółdzielni, mógł spotkać się z wiceburmistrzem Mielcarzem. „Być może wtedy dowiedziałby się pan, w jakim stanie prawnym znajdują się państwa nieruchomości – m.in. że nie mają legalnych zjazdów do drogi publicznej” – zaznaczyła Kotkowska-Pyzel.
Nowe miejsca postojowe na ul. Gołębiowskiego
Podczas komisji poinformowano, że na ul. Gołębiowskiego przybędą dwa nowe miejsca parkingowe. Z takim stwierdzeniem nie zgodzili się jednak mieszkańcy, podkreślając, że od strony „okrąglaka” samochody zawsze tam parkowały. Jak się jednak okazało, miejsca te nie były legalne.
Jak czytamy na profilu Urzędu Dzielnicy na Facebooku, w ramach prowadzonej zmiany organizacji ruchu na ul. Gołębiowskiego, na łuku przy tzw. „okrąglaku” zostanie wydłużony odcinek chodnika, na którym dopuszczony będzie postój pojazdów – o dodatkowe cztery miejsca postojowe. „To działanie ma na celu zwiększenie dostępności miejsc parkingowych dla mieszkańców przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego” – czytamy w komunikacie.

Zmiana lokalizacji przejścia dla pieszych na ul. Rydygiera
Urząd Dzielnicy Żoliborz poinformował, że zmiana lokalizacji przejścia dla pieszych na ul. Rydygiera (przy sklepie Biedronka) została zgłoszona przez samych mieszkańców osiedla Żoliborz II podczas spotkań z Policją i Strażą Miejską w ramach projektu „Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa”.
Urząd Dzielnicy całkowicie zdementował informację, jakoby „wbrew woli mieszkańców” likwidował 40 miejsc postojowych.





















Napisz komentarz
Komentarze