W tym artykule przeczytasz między innymi o:
- nieczynnej linii metra
- utrudnieniach w komunikacji
Zgłoszenie o pożarze straż pożarna otrzymała o godz. 0:58. – Pożar wybuchł w jednym z pomieszczeń technicznych na poziomie -1 stacji Racławicka. Otrzymaliśmy informację o gęstym, silnym zadymieniu. Ze względu na specyfikę obiektu na miejsce zostały skierowane dodatkowe siły i środki – relacjonuje st. kpt. Wojciech Kapczyński z warszawskiej straży pożarnej.
W akcji brało udział 17 zastępów, w tym 11 gaśniczych. Strażacy walczyli z ogniem przez ponad siedem godzin. Ostatnie jednostki zakończyły działania dopiero około godz. 8 rano. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
– Pożar wybuchł w tunelu technologicznym, w którym znajdują się instalacje teletechniczne i energetyczne. Dostęp do tego miejsca był mocno ograniczony, a ze względu na duże moce przyłączeniowe, strażacy musieli działać ze szczególną ostrożnością – dodaje Kapczyński.
Obecnie przyczyny pożaru są ustalane przez policję. W związku z powagą sytuacji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwołał nadzwyczajne posiedzenie Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa.
– Pracujemy przez cały czas nad jak najszybszym naprawieniem urządzeń do sterowania ruchem pociągów i zasilania ruchu – poinformował prezydent w mediach społecznościowych.
Choć druga linia metra – M2 – została uruchomiona we wtorek o godz. 5:55, kursuje ona z obniżoną częstotliwością. Tymczasem linia M1 pozostaje całkowicie wstrzymana. W godzinach porannego szczytu wielu pasażerów było zmuszonych do poruszania się pieszo. – Nic nie jeździ, idę wzdłuż stacji pieszo – relacjonował nam jeden z podróżnych na stacji Świętokrzyska.
ZTM apeluje do pasażerów o korzystanie z alternatywnych środków transportu. Na razie nie wiadomo, kiedy linia M1 zostanie ponownie uruchomiona.
Napisz komentarz
Komentarze