Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 23 maja 2025 00:37
Reklama
TYLKO U NAS

Nieznane historie Kolonii Kościuszki na Burakowie

Poza domkami w stylu dworkowym, które znamy na Żoliborzu Oficerskim i Urzędniczym - tuż przy skrzyżowaniu ul. Krasińskiego i Przasnyskiej istniała niegdyś Kolonia Kościuszki. Jak wyglądała ta kolonia? Kto na niej mieszkał? Jakie historie skrywały te domy? W poniższym artykule przybliżymy to miejsce w oparciu o ciekawe relacje, dokumenty i zdjęcia związane z nieistniejącą kolonią
Nieznane historie Kolonii Kościuszki na Burakowie

Źródło: Zbiory rodziny Państwa Brelewskich

W tym artykule przeczytasz o:

  • nieistniejącej kolonii domków w stylu dworkowym, która znajdowała się przy skrzyżowaniu ulic Krasińskiego i Przasnyskiej;
  • projekcie domów zaprojektowanych przez prof. Oskara Sosnowskiego;
  • okolicznościach powstania Kolonii Miejskiej na Burakowie;
  • historii oficera WP gruzińskiego pochodzenia, który zakopał album fotograficzny w swoim ogrodzie;
  • ostatnich dniach istnienia Kolonii Kościuszki podczas Powstania Warszawskiego wraz z ewakuacją ludności;
  • pozostałych mieszkańcach białych domków;
  • powojennych losach Kolonii Kościuszki.

Kolonia im. Tadeusza Kościuszki zwana także Kolonią Miejską na Burakowie czy też Kolonią Burakowską została wybudowana w pobliżu skrzyżowania ul. Krasińskiego i ul. Przasnyskiej w latach 1925-1928 według projektu prof. arch. Oskara Sosnowskiego. Zespół zabudowy kolonii składał się z 16 budynków usytuowanych wzdłuż wewnątrz osiedlowych uliczek. Na terenie Kolonii Kościuszki znajdowały się ulice: Suwalska, Rohatyńska, Konińska, Turmoncka i Lubraniecka. Sosnowski zaprojektował trzy typy powtarzających się czworaków wybudowane przez firmę Żelazo-Beton na zlecenie Magistratu. Budynki typu I posiadały mieszkania 5-pokojowe. Powstały dwa budynki tego typu przy ul. Suwalskiej 3/9 oraz 6/12. Na terenie kolonii wybudowano także 9 budynków typu II z mieszkaniami dwupokojowymi oraz 5 domów typu III o planie krzyżowo-dośrodkowym z mieszkaniami 4-pokojowymi. Były one o tyle ciekawe, że stojąc od strony ulicy może wydawać się, że jest to bliźniak. W efekcie jeden taki budynek miał cztery adresy przy dwóch różnych ulicach.  Przykładowo od jednej strony dom miał adres Przasnyska 66 i 68, a z drugiej strony Rohatyńska 23 i 25. W efekcie często mieszkania o niedużej powierzchni mieściły się budynkach o charakterze „willowym”. Każdy z mieszkańców miał swój własny ogród. Ponadto na tyłach całego zespołu mieścił się dość spory skwer kolonii oddzielony ul. Turmoncką i ul. Lubraniecką.

Dom typu II przy ul. Rohatyńskiej 7/9/11/13 - widok z ogrodu od strony ul. Przasnyskiej. Po lewej stronie mieszkała Janina i Stanisław Brelewscy z rodziną

Dla kogo powstała Kolonia Kościuszki?

Na terenie kolonii mieszkała zarówno ludność cywilna jakrównież oficerowie i podoficerowie. Według niektórych planów 4 domy znajdujące się bezpośrednio przy skrzyżowaniu ul. Krasińskiego i Przasnyskiej były wyłączone z tzw. osiedla miejskiego. Jak pisze autor bloga „Warszawa moim oczkiem” mieszkania otrzymywali podoficerowie administracji wojskowej - prawdopodobnie 1. Pułku Radiotelegraficznego. Te przypuszczenia są wielce prawdopodobne, gdyż w jednym z czterech domów znajdujących się blisko skrzyżowania ul. Krasińskiego i ul. Przasnyskiej mieszkał mjr Jerzy Mamaładze - oficer kontraktowy pochodzenia gruzińskiego, który został pozyskany przez I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Mieszkał on przy ul. Krasńskiego 66. Dziś w tym miejscu stoi kameralny blok Krasińskiego 40, będący częścią Osiedla WSM Zatrasie.

Historia mjr Jerzego Mamaładze z Pułku Radiotelegraficznego

Mjr Mamaładze był zastępcą dowódcy III batalionu I Pułku Radiotelegraficznego, który w czerwcu 1926 r. został przeniesiony z Grudziądza do Warszawy, a konkretnie na ul. Duchnicką 1 na Powązkach. W 1929 r. Mamaładze poznał na balu swoją przyszłą żonę Zofię Borysowicz. Jak wspomina sama żona majora, zamieszkali w osiedlu oficerskim na Powązkach z matką Jerzego. „Ponieważ mąż często wyjeżdżał na manewry i ćwiczenia, Zofia zajmowała się urządzeniem i prowadzeniem domu. Lubiła gotować, teściowa zapoznała Ją z kuchnią gruzińską, dom bowiem przyciągał gruzińskich wygnańców. Bywali m.in.: Małgorzata i Walerian Tewzadze - ppłk WP, Barbara i Aleksander ks. Bagrationi - płk WP, Halina i Taliko Ugrechelidze, Maria i Dymitr Shalikaslwili z dwoma synami, gen. Aleksander Zachariadze i prof. UW ojciec Grzegorz Peradze, w 1995 r. ogłoszony świętym kościoła gruzińskiego”- czytamy w artykule Marii Bujnowskiej w Gazecie Stołecznej. 

Po lewej stronie dom typu III przy ul. Krasińskiego 64/66. Po lewej stronie miesszkał mjr Jerzy Mamaładze z rodziną. W ogrodzie major zakopał album fotograficzny, który był jedynym źródłem fotodokumentalnym na temat gruzińskich imigrantów mieszkających w Polsce. 

Przez całe lata 30. Jerzy Mamaładze wraz z żoną chodzili do teatru i opery, na bale, spędzali urlopy w kraju i za granicą. W 1937 r. urodził im się syn, a w 1938 r. Mamaładze awansował na majora, dzięki czemu rodzina mogła kupić samochód i pojechać na urlop do Rumunii. Wraz z przyjściem 1939 r. życie majora zamieniło się w piekło. W lipcu major pochował swoją matkę na Powązkach Wojskowych, a w sierpniu Mamaładze musiał pojechać na front na wschód. Przed wyjazdem zakopał w swoim ogrodzie album fotograficzny, będący jedynym źródłem fotodokumentalnym na temat gruzińskich imigrantów mieszkających w Polsce. W krótkim czasie mjr Jerzy Mamaładze został jeńcem obozu NKWD w Kozielsku. Według jednych źródeł major został zamordowany w Katyniu w 1940 r. Inne wskazują na poligon w Komunarce (k. Moskwy), gdzie został skazany przez Sąd Najwyższy ZSRR w lipcu 1941 r.

Kolonia Kościuszki podczas Powstania Warszawskiego

Podczas Powstania Warzawskiego mieszkańcy starali się ukryć najcenniejsze rzeczy. W podobny sposób swoje pamiątki rodzinne i najcenniejsze przedmioty zostały ukryte w ogrodzie przy ul. Rohatyńskiej 13. Tu mieszkali tu Janina i Stanisław Brelewscy wraz z rodziną. Stanisław Brelewski urodziny 5 kwietnia 1883 r. w Olsztynie (pow. Częstochowski) był referentem w Państwowym Banku Rolnym. W latach powojennych z rodziną zamieszkał przy ul. Mickiewicza 27. Zgodnie z protokołem spisanym 4 lipca 1949 r. Stanisław Brelewski złożył zeznanie spisane dla Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, z którego wynika, że teren Kolonii Kościuszki znajdował się na uboczu walk powstańczych, otoczony placówkami i bunkrami niemieckimi, m.in. terenem Chemicznego Instytutu Badawczego (obecnie Instytut Chemii Przemysłowej), gdzie mieściła się siedziba SS - Hauptversorgungslager oraz tzw Pionier Park w zabudowaniach dawnych jednostek wojskowych od strony ul. Powązkowskiej. Z tych placówek strzelali Niemcy do wszystkich osób pragnących wyjść poza Kolonię Kościuszki lub przechodzących tędy od strony miasta. Jak wspomina sam Stanisław Brelewski, Niemcy zaczęli się koncentrować coraz więcej wojsk artylerii. W połowie sierpnia 1944 r. Niemcy podpisali dom stojący na rogu ul. Przasnyskiej i Krasińskiego. Z czterech rodzin uratowała się tylko jedna. Byli to Państwo Brzezińscy, którzy po wojnie zamieszkali przy ul. Czerwińskiej na tzw. „Wrzącej Górce”. „Na terenie Kolonii miały często miejsce rabunki mienia dokonywane przez zajmujące domy na kwatery żołnierzy niemieckich, wśród których było dużo Ukraińców” - wspomina Stanisław Brelewski.

Stanisław Brelewski na schodkach przed wejściem do swojego domu przy ul. Rohatyńskiej 13

Dnia 22 sierpnia 1944 r. wszyscy mężczyźni z Kolonii zostali zabrani przez wojsko do robót przy usuwaniu roślinności na ogródkach działkowychna Sadach Żoliborskich zasłaniających widoczność wokół bunkrów niemieckich. Kobietom zaś kazano wycinać drzewa i krzewy na terenie Kolonii. Jak wspomina Stanisław Brelewski, będąc obok bunkrów zauważył scenę przesłuchiwania przez dwóch oficerów niemieckich wziętego do niewoli rannego w rękę powstańca. Oficerowie zauważając mieszkańców kolonii, odpędzili ich nieco dalej. Nieco później, tuż obok ul. Przasnyskiej Brelewski zauważył jak pod strażą dwóch żołnierzy jakiś młody mężczyzna kopał dół mający wszelkie cechy grobu. Co najmniej do 1949 r. w miejscu tym znajdował się wzgórek robiący wrażenie mogiły.

Ewakuacja ludności z Kolonii Kościuszki

Również 22 sierpnia 1944 r. ok. Godziny 14:00, kiedy Stanisław Brelewski wracał z pracy obok bunkrów i na działkach nakazano wszystkim mieszkańcom opuścić w przeciągu pół godziny Kolonię, gdyż w przeciwnym razie zostaną oni spaleni. Wypędzeni mieszkańcy mijając szkołę przy ul. Elbląskiej widzieli palące się ich domy. Zgodnie z rozkazem mieszkańcy poszli na Fort Bema, skąd byli kierowani na Dworzec Zachodni do obozu w Pruszkowie. Część mieszkańców zdołała uciec na pobliskie działki przy ul. Libawskiej i ul. Połąskiej, wśród których znalazła się rodzina Państwa Brelewskich, gdzie pozostała do 1 września, kiedy żołnierze niemieccy podpalili działki. Cała ludność, która ukrywała się na działkach została odprowadzona na Dworzec Zachodni, skąd przewiezieni zostali do obozu w Pruszkowie. Jak się okazało później, artyleryści otrzymali rozkaz spalenia Kolonii Kościuszki na rozkaz komendanta oddziału SS z Instytutu Chemicznego.

Tak kwitło życie towarzyskie u Państwa Brelewskich w ogrodzie na Kolonii Kościuszki

Kto jeszcze mieszkał na Kolonii?

Na terenie kolonii mieszkał też w krótkim okresie znany dziennikarz Jan Zbrożek, który pisał artykuły kryminalne. W latach powojennych opisywał m.in. do „Stolicy” m.in. wielkie afery bankowe z okresu międzywojnia. W tym samym domu przy ul. Rohatyńskiej 25 w latach okupacji mieścił się Powiatowy Komitet Samopomocy Społecznej. Na terenie Kolonii znajdował się także sklep spożywczy prowadzony przez Aleksandrę i Jana Witkowskich. Sklep mieścił się przy ul. Suwalskiej 11. Podczas okupacji mieścił się także drugi sklep przy ul. Suwalskiej 19, prowadzony przez Joannę Strożyńską. Na terenie kolonii mieszkali także urzędnicy, przedsiębiorcy, inżynierowie i wielu innych przedstawicieli inteligencji. Niemal w co drugim mieszkaniu znajdował się telefon, co stanowiło duży kontrast z pobliskim Miasteczkiem Powązki czy zabudową Burakowa wzdłuż ul. Włościańskiej. Na tej ostatniej nie było ani jednego telefonu.

Sielski klimat w ogrodzie na Kolonii Kościuszki

W efekcie na terenie kolonii miało miejsce wiele napadów - nie tylko podczas II wojny światowej. W 1938 r. prasa opisywała napaść na wdowę po pułkowniku - Anielę Kłobukowską, która mieszkała przy ul. Konińskiej 3. W pobliżu domu została okradziona i zraniona prętem w głowę, skutkiem czego trafiła do prywatnej lecznicy.

Powojenne losy Kolonii

Po wojnie na terenie zniszczonej kolonii zamieszkało wielu „dzikich” lokatorów. Jak relacjonuje nam prawnuczka Stanisława Brelewskiego, rodzina nie miała dokąd wrócić, gdyż w zrujnowanym domu przy ul. Rohatyńskiej 13 mieszkał już ktoś inny. Ostatecznie rodzina przeprowadziła się do budynku ZUS-u przy ul. Mickiewicza 27. Ruiny Kolonii Kościuszki były stopniowo usuwane do ok. 1960 r. Na terenie skweru Kolonii ustawiono na początku lat 50. baraki robotnicze, które dotrwały aż do końca budowy Zatrasia. Najcenniejszą do dziś wartością są drzewa, które stanowiły starodrzew po przedwojennej zabudowie, przede wszystkim kasztanowce, topole, a także morwy. Te ostatnie odegrały ważną rolę, ponieważ hodowano tu jedwabniki. Morwy można podziwać wzdłuż ul. Krasińskiego na wysokości budynków 40 i 42. Na Zatrasiu można także zobaczyć pomnik przyrody - kasztanowiec biały rosnący przy ul. Przasnyskiej 14.

Rohatyńska 13 w latach 30. Dziś w tym miejscu stoi blok mieszkalny Przasnyska 10
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.

Reklama
PRZECZYTAJ
umiarkowane opady deszczu

Temperatura: 11°C Miasto: Warszawa

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Reklama