Chcieliśmy, by rozmowa o Żoliborzu toczyła się właśnie w przestrzeni dzielnicy. Potrzebowaliśmy sali, w której pomieściliby się wszyscy. Było to trudne zadanie. W jednej szkole odbywał się rajd harcerzy, z kolei MALe niedość, że zajęte, okazały się za małe.Do aktywności sąsiedzkiej zachęcają inicjatywy mieszkańców, które Fundacja Pole Dialogu przytacza m. in. w swoich publikacjach. Już od trzech lat w bloku przy ul. Mickiewicza 66 na Marymoncie niemal 30 osób bawi się na Sąsiedzkim Sylwestrze. Pomysł zrodził się w 2015 roku, ledwie kilka dni przed ostatnią nocą w roku. - W pierwszym roku było o tyle fajnie, że przychodziły tu dzieci. Także było wesoło, hałasowały, naprawdę bardzo fajnie - wspomina organizator wydarzenia. - Starsi ludzie byli z tego zadowoleni, mogli się spotkać, porozmawiać. Było trochę śmiechu. Wspólne przedsięwzięcia realizują też młodsi mieszkańcy. W liceum przy Elbląskiej powstał "Ogród w Witkacym". Około 200 ochotników zakasało rękawy, wzięło łopaty, grabie, taczki, wertykulatory i inne narzędzia ogrodnicze, by przestrzeń wokół szkoły stała się piękniejsza. - Na fali tego ogrodu wygrałem wybory na przewodniczącego samorządu szkolnego – obiecałem, że go dokończymy! - zaznacza licealista, który pracował przy pracach adaptacyjnych. Uczniom zabrakło jednak konsultacji z ekspertami. Ciężkim orzechem do zgryzienia była wycena każdego elementu projektu, więc specjaliści od inwestycji, którzy byliby dostępni w Urzędzie Dzielnicy, ułatwiliby znacząco sprawę. Mimo to licealiści z Witkacego nie narzekają na współpracę. - Pani, która nam pomagała w urzędzie przy inicjatywie lokalnej była bardzo otwarta i bardzo pomocna - dodaje jedna z uczennic. Inspiracje w zasięgu ręki Twórcy "Pola dla pomysłów" zachęcają do szukania inspiracji za granicą. O tym, jak stworzyć cyfrowe laboratorium miejskich innowacji, możemy się przekonać w Barcelonie, gdzie powstało CitiLab. W odległości 15 minut od centrum miasta w opuszczonej dziewiętnastowiecznej fabryce wyremontowano niemal 1000 m2 przestrzeni dla startupów. Z kolei idealnym przykładem na połączenie różnorodnych kultur jest Lola Lik. Tam, gdzie niegdyś znajdowało się więzienie, teraz jest sala koncertowa, kawiarnia, restauracja, sala konferencyjna oraz wiele innych przestrzeni, z których można skorzystać. Szczegóły dotyczące "Pola dla Pomysłów, czyli pomysłowości Żoliborzan", przeczytacie na stronie Fundacji Pole Dialogu.
Jak skutecznie działać na Żoliborzu? "Stwórzmy pole dla pomysłów"
- 11.12.2018 09:23
- Kultura i społeczność na Żoliborzu są trochę bezdomne. Wiele osób chciałoby się spotkać w klimatycznym miejscu, często jednak trudno znaleźć przestrzeń do wspólnego działania - mówi w rozmowie z Gazetą Żoliborza Marta Ostrowska, prezes zarządu Fundacji Pole Dialogu.
Trwa cykl spotkań "Pole dla pomysłów", które mają zachęcić mieszkańców, działaczy społecznych i przedsiębiorców do dzielenia się pomysłami na wspólne inicjatywy. Pojawia się też wiele pytań: dlaczego jedne projekty odnoszą spektakularny sukces, podczas gdy inne na każdym kroku napotykają trudności. - Aby skutecznie działać na Żoliborzu, często brakuje sieci kontaktów, przeszkadza poczucie, że dopiero od niedawna jest się mieszkańcem dzielnicy - podkreśla Marta Ostrowska. - Żoliborzanie są bardzo zakorzenieni w swojej dzielnicy, ale wiele pomysłów, które tutaj powstaje, to inicjatywa "nowych" mieszkańców.
- O tym, że w dzielnicy brakuje domu kultury, nie trzeba nikogo przekonywać - zaznacza Ostrowska. - Wiele osób chciałoby się spotkać w klimatycznym miejscu, często jednak trzeba umówić się na rozmowę na dworze. Doświadczyliśmy tego w sobotę, kiedy spotkaliśmy się z grupą ekspertów. Chcieliśmy, by rozmowa o Żoliborzu toczyła się właśnie w przestrzeni dzielnicy. Potrzebowaliśmy sali, w której pomieściliby się wszyscy. Było to trudne zadanie. W jednej szkole odbywał się rajd harcerzy, z kolei MALe nie dość, że zajęte, okazały się za małe.
Aktywni sąsiedzi, czyli Żoliborz pełen pomysłów
Z raportu "Żoliborska Pomysłowość" wynika, że ponad 1/3 badanych miała przynajmniej jeden pomysł, by zmienić coś w otoczeniu z własnej inicjatywy. Najczęściej jednak brakuje czasu (zwraca uwagę na to aż 38,6% mieszkańców), choć jednocześnie tyle samo osób nie wie, jak zrealizować swój pomysł i kogo poprosić o pomoc. Okazuje się przy tym, że przeszkody raczej nie stanowi bariera finansowa - wskazało na to ledwie 13,6% respondentów.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze